Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty! Śpiewał niegdyś Grechuta.
Dla nas wiosna jest czasem pobudki z zimowego snu, letargu, zatrzymania. Dla przyrody to czas, kiedy drzewa wypuszczają pierwsze pąki, w ogrodach zaczynają pojawiać się pierwsze kolorowe kwiaty, a w inspektach wyrastają smaczne nowalijki.
Wszystko ładnie, pięknie, ale co w tym wszystkich niebezpiecznego dla kota?
Ostatnio jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne firmy i sklepy internetowe oferujące tekturowe drapaki dla kota. Ceny takich drapaków wahają się od kilkunastu zł do prawie 100 zł. Mają finezyjne kształty, szeroki wachlarz rozmiarów, modeli. Zarówno poziome, jak i pionowe czy skośne powierzchnie do drapania gwarantują, że odnajdziemy model najbardziej odpowiadający potrzebom naszych kotów. Jednak nie każdy kot lubi drapać tekturę. Aby bez sensu nie wyrzucać pieniędzy w… tekturę, którą nie zainteresuje się nasz kot, lepiej najpierw przetestować upodobania naszego kota.