Zabójcze piękności czyli kwiaty trujące dla kota

Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty! Śpiewał niegdyś Grechuta.

Dla nas wiosna jest czasem pobudki z zimowego snu, letargu, zatrzymania. Dla przyrody to czas, kiedy drzewa wypuszczają pierwsze pąki, w ogrodach zaczynają pojawiać się pierwsze kolorowe kwiaty, a w inspektach wyrastają smaczne nowalijki.
Wszystko ładnie, pięknie, ale co w tym wszystkich niebezpiecznego dla kota?

Kwiaty we włosach

Wiosna zachwyca nas tak bardzo, że chcemy ją mieć również w domu. Przyozdabiamy domy wiosennymi bukietami, kupujemy dekoracyjne kompozycje różnych kwiatów w szkle lub niecodziennych donicach.  Kuszą nas ich zapachy, ciekawy wygląd, bujne i żywe kolory. Niestety, niektóre z tych kwiatów są bardzo niebezpieczne dla naszych kotów. Przyniesienie do domu kwiatów trujących dla kota jest narażeniem go na utratę zdrowia lub życia.

Pierwsze wiosenne kwiaty mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla kotów!

Zagrożeniem dla kotów są m.in.:

Konwalie majowe – roślina bardzo trująca zarówno dla zwierząt jak i dla ludzi. Spożycie przez kota może doprowadzić do śpiączki, a finalnie do śmierci zwierzęcia. Każdy element rośliny jest mocno trujący, zarówno kwiat, liść i kłącza.
Tulipany –  bardzo toksyczna jest cebulka. Sam kwiat też może powodować objawy zatrucia, głównie wymioty i ślinienie.
Żonkile (narcyzy) –  zawiera toksyczną likorinę. Najbardziej trująca jest cebulka kwiatowa. Objawy jakie występują po zatruciu żonkilami to m.in. wymioty, biegunka, drgawki i zaburzenie rytmu serca.
Hiacynty – również bardzo trujący, najbardziej cebulka kwiatowa. Bardzo intensywny zapach może drażnić kota.
Krokusy –  substancja toksyczna w nich zawarta to głównie kolchicyna i inne alkaloidy. Powoduje krwawe wymioty, biegunkę i wstrząs. Finalnie skutkuje uszkodzeniem wielu narządów wewnętrznych a nawet śmiercią.
Pierwiosnki – zazwyczaj powoduje wymioty.

Z powodu zagrożeń jakie niosą za sobą wymienione wyżej kwiaty, lepiej nie wnosić do domu zrobionych z nich bukietów i dekoracji. Ciekawska natura naszych mruczków może spowodować, że zechcą kwiatka spróbować. Dodatkowo, część z tych kwiatów bardzo mocno pachnie np. hiacynt. Nawet nam, tak intensywna woń potrafi czasem przeszkadzać. Mocny zapach może sprawiać kotu dyskomfort, może on zacząć unikać pomieszczenia, w którym owy kwiatek postawiliśmy, a nawet być mocno zestresowany. Pamiętajmy, ze koty maja kilkukrotnie czulszy węch niż my.

Ups…

Nie ustrzeżemy kota przed każdym niebezpieczeństwem, nie da się go mieć 24h/dobę na oku. Jeżeli mamy w domu rośliny toksyczne dla kota i zauważymy niepokojące zachowanie po ewentualnym spożyciu ich, powinniśmy natychmiast udać się do weterynarza z naszym zwierzakiem.

Objawy zatrucia roślinami toksycznymi u kota to:

  • konwulsje i drgawki
  • wymioty
  • biegunka
  • bóle brzucha
  • brak apetytu
  • trudności w połykaniu
  • jasny kolor dziąseł i języka
  • obrzmiały język i zaczerwieniony pyszczek
  • zaburzenia rytmu serca lub zwiotczenie mięśni
  • dezorientacja
  • nadmierne ślinienie

Będąc w drodze do gabinetu powinniśmy zadzwonić i uprzedzić personel, że jedziemy z kotem, który spożył trującą roślinę. Było by super, gdybyśmy od razu podali nazwę tej rośliny oraz czy wystąpiły już pierwsze objawy zatrucia po to, by w klinice mogli przygotować się na odtruwanie z konkretnych substancji. Sami w domu możemy od razu wywołać wymioty u kota przez podanie doustnie kilku ml wody utlenionej.

W przypadku zjedzenia trującej rośliny zawsze należy udać się z kotem do lekarza weterynarii!

W gabinecie zostanie podjęta terapia płynami (zawsze przy wymiotach ważne jest odpowiednie nawodnienie organizmu), podane leki wywołujące wymioty, węgiel aktywny, który wyłapuje toksyny i je „wiąże”, leki moczopędne i odtrutki. Opcjonalnie lewatywa lub płukanie żołądka.  Na pewno zostanie kotu zbadana krew w celu oceny stanu organizmu, głównie wątroby, trzustki i nerek. Dodatkowo może czekać kota podanie leków wzmacniających oraz zmiana diety na bardziej płynną, jeśli dojdzie do np. obrzęku warg, języka czy poparzenia przewodu pokarmowego. Wychodzenie z zatrucia roślinami może trwać nawet kilka dni, a w skrajnych przypadkach wymagać hospitalizacji zwierzęcia w gabinecie.

Ciekawość to… Pierwsza cecha kota

Koty z natury są bardzo ciekawskie. Uwielbiają badać nieznane im przedmioty i powierzchnie za pomocą najpierw łapek a następnie nosa i ust. Najwięcej ciekawości mają w sobie kocięta. Uwielbiają nowe przedmioty testować zębami, dlatego też kwiaty wiosenne są dla nich szczególnym zagrożeniem. Niestety, z racji przyspieszonego metabolizmu kocięta o wiele ciężej przechodzą wszelkie zatrucia i częściej kończą się one dla nich śmiercią.

Aby zapobiegać „czepianiu się” roślin domowych, koty powinny mięć w domu wysiane kiełkujące zborze np. jęczmień czy owies, które będą podjadać w celu odkłaczenia. Nie ma jednak na to stuprocentowej pewności, że kot nie ruszy innych roślin.

Na co dzień w naszych domach znajduje się wiele roślin doniczkowych, które stanowią zagrożenie dla kota. Już o kilku z nich wspomniałam przy okazji zagrożeń dla kota w okresie Świat Bożego Narodzenia. O innych trujących roślinach doniczkowych niedługo ukaże się kolejny wpis.

Pamiętaj!

Kot też mieszka w Twoim domu i ma prawo być w nim bezpieczny!

Dobieraj rośliny i dekoracje świadomie, uwzględniając bezpieczeństwo kota!

Zawsze przy zatruciu roślinami kot musi trafić na przegląd do weterynarza!

Tech.wet. Małgorzata Kasiak

Źródła: ASPCA.org; cowsierscipiszczy.pl; Pierwsza pomoc w stanach nagłych u psów i kotów E. Ramirez; Podręcznik stanów nagłych oraz intensywnej opieki medycznej u małych zwierząt, praca zbiorowa; koty.pl, animal-expert.pl,

Podziel się: